Lokalno.pl wiadomości i aktualności z Twojej okolicy

Samodzielne nabijanie klimatyzacji – ryzyko i konsekwencje dla układu chłodzenia auta

Samodzielne napełnianie klimatyzacji preparatami zamiennymi może prowadzić do poważnych problemów i odmowy obsługi w serwisie, który coraz częściej bada skład czynnika chłodniczego w układzie. Zastosowanie nieoryginalnych gazów może skutkować uszkodzeniem sprzętu i wyższymi kosztami naprawy.

Samodzielne nabijanie klimatyzacji – ryzyko i konsekwencje dla układu chłodzenia auta

Problemy po samodzielnym napełnieniu klimatyzacji

Coraz więcej kierowców sięga po tanie zestawy do samodzielnego nabijania klimatyzacji, dostępne na popularnych portalach aukcyjnych. Choć wykonanie tej czynności wydaje się proste, stosowanie zamienników oryginalnych czynników chłodniczych bywa dla układu ryzykowne. Usterki pojawiają się często po kilku miesiącach od samodzielnej naprawy – tak jak w przypadku 14-letniego auta, które najpierw chłodziło słabiej, by potem całkowicie przestać działać.

Dlaczego serwisy odmawiają naprawy?

Profesjonalne warsztaty używają specjalistycznych analizatorów gazów, aby sprawdzić, czy w klimatyzacji znajduje się właściwy czynnik chłodniczy. Jeśli wykryją niewłaściwy gaz o nieznanym składzie – na przykład preparaty niedozwolone lub inne niż fabryczne – serwis może odmówić wykonania typowego przeglądu lub nabijania. Powód? Maszyny serwisowe najpierw odciągają czynnik, a następnie po filtracji uzupełniają go nowym gazem i olejem. Nieznane substancje mogą zanieczyścić urządzenia serwisowe lub je uszkodzić, co generuje dodatkowe koszty i ryzyko.

Co grozi kierowcy?

Jeśli w układzie klimatyzacji znajdzie się niewłaściwy czynnik, serwis albo odmówi usługi, albo zaproponuje znacznie droższą kompleksową naprawę obejmującą:

  • czyszczenie układu klimatyzacji,
  • wymianę filtra osuszacza,
  • profesjonalne napełnienie właściwym czynnikiem.

Takie naprawy mogą kosztować nawet kilkukrotnie więcej niż standardowe nabijanie czy przegląd.

Popularność i ryzyko zestawów do samodzielnego nabijania

Zestawy dostępne na platformach takich jak Allegro czy Temu kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, co kusi kierowców liczących na oszczędności. Ich stosowanie potrafi chwilowo przywrócić chłodzenie, ponieważ często zawierają substancje uszczelniające nieszczelności. Jednak ich skład jest odmienny od oryginalnych czynników, co może powodować:

  • niezgodność z olejem do klimatyzacji,
  • utrudnioną pracę układu chłodzenia,
  • przyspieszone zużycie uszczelek i przewodów,
  • problemy z długoterminową efektywnością chłodzenia.

Aby legalnie obsługiwać klimatyzację z fluorowanymi gazami cieplarnianymi, firmy muszą posiadać odpowiednie uprawnienia, co nie dotyczy preparatów sprzedawanych do samodzielnego użytku. Warto podkreślić, że efekty krótkotrwałe nie gwarantują trwałości ani bezpieczeństwa układu.

Co warto wiedzieć przed decyzją o samodzielnej naprawie?

Mechanicy wyjaśniają, że nie chodzi im o "karanie" za samodzielną próbę naprawy, lecz o ochronę sprzętu i własnych urządzeń przed nieznanym ciśnieniem i składem gazów. Profesjonalny serwis klimatyzacji realizuje kilka etapów diagnostyki i obsługi, korzystając z precyzyjnych urządzeń, których uszkodzenie jest kosztowne.

"Coraz częściej korzystamy z analizatorów gazów, które pozwalają nam zweryfikować skład czynnika w układzie. Jeśli mamy do czynienia z materiałem nieznanego pochodzenia, to nie możemy bezpiecznie podłączyć maszyny serwisowej, bo narażamy swój sprzęt na uszkodzenia" — mówi mechanik z serwisu klimatyzacji.

Długofalowo lepszym wyborem jest korzystanie z usług profesjonalistów, którzy gwarantują prawidłowe napełnianie i serwisowanie klimatyzacji zgodnie z przepisami i standardami producentów.

Źródło: Auto Świat