Porażka na Tor-Torze i strata punktów

KH Energa Toruń przegrała na własnym lodowisku z beniaminkiem z Bytomia 1:4, pomimo szansy na szóste zwycięstwo z rzędu i objęcie fotela lidera Tauron Hokej Ligi. Kluczowa okazała się ostatnia tercja, w której drużyna z Torunia straciła trzy gole i nie zdołała odrobić strat.

Przebieg meczu

Pierwsza tercja należała do gospodarzy – w 23. minucie Dennis Fjodorovs zdobył jedyną bramkę dla KH Energa po efektownej indywidualnej akcji. Mimo konsekwentnego ataku brakowało zimnej krwi i skuteczności pod bramką Polonii. Po przerwie goście zaczęli przejmować kontrolę nad grą, a decydujące gole padły w ostatnich 15 minutach meczu:

• 41:31 – Andriej Bujalski (Polonia Bytom)
• 45:41 – Radosław Sawicki (Polonia Bytom)
• 56:26 – Jarosz (Polonia Bytom)
• 57:23 – Wicher (Polonia Bytom)

Skład i zmiany w zespole

W bramce KH Energa szanse dostał Anton Svensson, zastępując Mateusza Studzińskiego. W podstawowym składzie zadebiutował nowo pozyskany fiński obrońca Vila Laitinen, który zastąpił kontuzjowanego Alexandra Szkrabowa. Zespół mógł liczyć na powrót Olkeseia Worony – najlepszego asystenta drużyny.

Konsekwencje i dalsze plany KH Energa

Przegrana z Polonią Bytom, która w tabeli zajmuje znacznie niższe miejsce, oznacza, że torunianie nie awansowali na pierwsze miejsce, zwłaszcza że prowadzące Zagłębie Sosnowiec tego dnia pauzowało. Kolejny mecz KH Energa rozegra już we wtorek, wyjeżdżając na spotkanie z GKS Tychy.

To była dla nas lekcja pokory. W ostatniej tercji zabrakło koncentracji i spokoju pod własną bramką — powiedział Kamil Kalinowski, kapitan KH Energa Toruń.

Źródło: pomorska.pl