Lokalno.pl wiadomości i aktualności z Twojej okolicy

Hetman Zamość: hat-trick obrońcy i pełne tryumfy w IV lidze lubelskiej

Rodion Serdiuk, środkowy obrońca Hetmana Zamość, zapisał się w historii ligi strzelając hat-tricka, a Janowianka Janów Lubelski przedłużyła serię bez porażki do siedmiu meczów.

Hetman Zamość: hat-trick obrońcy i pełne tryumfy w IV lidze lubelskiej

Bohater soboty: hat-trick obrońcy w Zamościu

Niższe ligi piłkarskie rzadko są areną takich wydarzeń jak hat-trick ustrzelony przez środkowego obrońcę. Tymczasem w sobotnim meczu Hetmana Zamość stało się coś wyjątkowego: Rodion Serdiuk strzelił trzy bramki, każdą po prawidłowo wyćwiczonym stałym fragmencie. Najpierw w 12. minucie, potem po zmianie stron (48.), a wreszcie po dobitce w 61. minucie, co dało efektowny hat-trick stoperowi .

Trener Hetmana o meczu i wyczynie Serdiuka

Łukasz Gieresz, trener zamojskiej ekipy, był zadowolony z przebiegu spotkania:

Generalnie to było nasze pewne zwycięstwo. Przywykliśmy do tego, że w tej lidze prowadzimy grę, tak samo było w tym przypadku. Bramki zdobywaliśmy po stałych fragmentach, ale sytuacji było znacznie więcej. Na pewno nie mamy prawa narzekać, bo dobrze wykonaliśmy swoją robotę. Rzeczywiście, rzadko zdarza się, żeby stoper strzelił trzy gole. Brawa dla niego, ale my mamy małą satysfakcję, że zdobywaliśmy te gole po zaplanowanych, ćwiczonych sytuacjach. Trzeba też docenić bardzo dobry serwis Yaroslava Yampola

Janowianka w znakomitej formie

W niedzielę Janowianka Janów Lubelski rozgromiła Granit Bychawa 4:0, zamykając serię siedmiu spotkań bez porażki. Pierwsza bramka padła już w 11. minucie, co otworzyło drogę do komfortowego zwycięstwa. Trener Ireneusz Zarczuk podkreślał, że mimo wysokiego wyniku jego podopieczni musieli solidnie się napracować .

Wyniki kolejnych spotkań IV ligi lubelskiej

  • Łada Biłgoraj po czterech wygrane z rzędu i 21 strzelonych goli tym razem uległa 0:1 Lewartowi Lubartów. Jedyna bramka padła po dobrej akcji z lewej flanki i trafieniu głową Pawła Myśliwieckiego.
  • Tomasovia po rzucie karnym Przemysława Orzechowskiego prowadziła w Radzyniu Podlaskim, jednak Karol Pendel wyrównał dla gospodarzy po stałym fragmencie. Dobrej zmiany oczekiwano po Klimie Morenkovie, ale Krzysztof Cudowski nie wykorzystał nadarzających się okazji. W doliczonym czasie gry znów w szansie był Orzechowski, jednak nie dokończył groźnej kontry. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1 .
  • W pozostałych spotkaniach rundy nie doszło do niespodzianek – potwierdziło się, że czołowe ekipy lubelskiej czwórki mają apetyt na kolejne zwycięstwa i walkę o wysokie cele.

Źródło: Dziennik Wschodni