Lokalno.pl wiadomości i aktualności z Twojej okolicy

Dwa marsze w Słupsku – konflikt wokół imigracji dzieli mieszkańców

W Słupsku odbyły się dwa marsze: jeden przeciwko masowej imigracji zorganizowany przez Konfederację Korony Polskiej, drugi – lewicowa kontrmanifestacja pod hasłem „Żaden człowiek nie jest nielegalny”. Oba wydarzenia zgromadziły kilkadziesiąt osób i wyraźnie podzieliły lokalną społeczność.

Dwa marsze w Słupsku – konflikt wokół imigracji dzieli mieszkańców

Marsz Konfederacji pod hasłem "Stop inwazji imigrantów"

W sobotę ulicami Słupska przeszedł marsz organizowany przez Konfederację Korony Polskiej oraz jej sympatyków pod hasłem „Stop inwazji imigrantów, chcemy żyć bezpiecznie”. Uczestnicy sprzeciwiają się zarówno legalnemu, jak i nielegalnemu napływowi imigrantów do Polski. Ich zdaniem przykłady krajów zachodnich, takich jak Niemcy, Szwecja czy Wielka Brytania, gdzie dochodzi do zamieszek i konfliktów związanych z masową migracją, są ostrzeżeniem przed podobną sytuacją u nas.

Chcemy być mądrzy przed szkodą, a nie po szkodzie. Sprzeciwiamy się zarówno legalnemu, jak i nielegalnemu napływowi obcokrajowców. Przykłady krajów zachodnich wyraźnie pokazują, jak kończy się masowa migracja - zamieszki na ulicach Niemiec, Szwecji czy Wielkiej Brytanii to realne zagrożenie. Nie chcemy tego samego w naszym kraju, dlatego protestujemy.

— Konrad Niżnik, przewodniczący Konfederacji Korony Polskiej

Marsz zgromadził kilkadziesiąt osób. Dla wielu uczestników powodem było przede wszystkim poczucie zagrożenia bezpieczeństwa i obawy o miejsca pracy. Mieszkanka Słupska, Anna Minda, wskazała na rosnącą liczbę obcokrajowców w mieście, których łączyła z zauważanymi problemami społecznymi.

Uważam, że to duże zagrożenie. Jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie i chcemy, aby tak pozostało. Wystarczy zobaczyć, co dzieje się wieczorami w słupskich parkach - mamy tu coraz więcej Kolumbijczyków, którzy ganiają się z nożami. Dodatkowo pracują w fabrykach, zajmując nasze miejsca, bo godzą się na niższe stawki.

— Anna Minda, mieszkanka Słupska

Lewicowa kontrmanifestacja „Żaden człowiek nie jest nielegalny”

Jednocześnie, w innej części miasta, lewicowi działacze zorganizowali kontrmanifestację pod hasłem „Żaden człowiek nie jest nielegalny”. W jej trakcie podkreślano solidarność z imigrantami oraz apelowano o poszanowanie ich praw i godne traktowanie.

To wstyd dla naszego miasta, że ktoś nawołuje do deportacji osób, które uciekają przed wojną lub po prostu chcą godnie żyć. Ci ludzie uczciwie i ciężko pracują. Zorganizowaliśmy więc marsz dla przyzwoitych ludzi. To ważne, by w dzisiejszych trudnych czasach nazywać rzeczy po imieniu. Z hejtem trzeba walczyć.

— Marta Makuch, wiceprezydent Słupska

Podsumowanie i znaczenie wydarzeń

Oba marsze zgromadziły po kilkadziesiąt uczestników i dobitnie ukazały podziały wśród mieszkańców Słupska dotyczące tematu imigracji. Debata społeczna wokół bezpieczeństwa, rynku pracy i praw człowieka pozostaje żywa i kontrowersyjna.

Źródło: radiogdansk.pl